KOBIETA W "MĘSKIM ŚWIECIE"

 

 

Edyta Pawlak-Sikora: Jak z filigranowej, drobnej kobiety weszłaś w świat męskiego sportu? Czy piłka nożna interesowała Cię od dzieciństwa, czy wydarzyła się to dopiero w późniejszym etapie?

Magdalena Figura: Był to zupełny przypadek. Wcześniej bardzo nie lubiłam piłki nożnej, wynikało to głównie z tego, że wydawała się dla mnie nudna. W dzieciństwie denerwowało mnie to, że nie mogłam oglądać bajki, bo tata oglądał mecz. Póżniej były mistrzostwa w 1998 i postać Raula - zobaczyłam jak gra, jak strzela bramki, wtedy też było pierwsze zauroczenie jego osobą. Od wtedy zaczęłam oglądać mecze, kibicować, poznawać zawodników. Zaczęłam chodzić na mecze Odry Wodzisław. Na początku zabierał mnie na nie wujek, póżniej sama na nie uciekałam. Jeszcze póżniej, jako aktywna osoba bardzo chciałam zacząć działać, więc zaczęłam prowadzić wodzisławskie cheerleaderki, pozwoliło mi to na nawiązanie wielu znajomości, między innymi poznać sędziów, którzy zaproponowali mi kurs sędziowski.

Edyta Pawlak-Sikora: A czy w Twojej rodzinie był już ktoś z zacięciem piłkarskim? Czy miałaś już z kogo brać przykład?

Magdalena Figura: Pierwsza przecieram szlaki. Naturalne było, że mężczyźni są kibicami, tata oglądał mecze, ale nie mam w rodzinie ani piłkarza, ani sędziego.

Edyta Pawlak-Sikora: Jakie były reakcje rodziców? Wspierali, kibicowali, czy raczej radzili postawić na coś bardziej damskiego?

Magdalena Figura: Rodzice wiedzieli, że jestem bardzo uparta, zadziorna, więc i tak postawię na swoim, w związku z tym nie odzywali się. Mama i babcia miały pewne obiekcje. Tata nie miał syna, dało się wyczuć, że dumą było dla niego, że z córką może oglądać mecze.

Edyta Pawlak-Sikora: Jakie były najgorsze reakcje, które mogłyby odstraszyć potencjalne kandydatki od sędziowania?

Magdalena Figura: Wchodząc na boisko kobieta musi się porządnie sprzedać swoimi decyzjami, bo jeżeli zawodnicy wyczują słabość, że jest stres, nieumiejętność podejmowania szybkich decyzji, automatycznie mecz się wtedy nie układa. Ja od samego początku staram się być stanowcza, najważniejsze jest kilka początkowych decyzji na boisku. W razie dyskusji mamy broń w postacji żółtych czy czerwonych kartek, które jednak trzeba używać jedynie w uzasadnionych momentach.

Edyta Pawlak-Sikora: A jakie najważniejsze cechy charakteru wymieniłabyś, które musi mieć dziewczynka, która interesuje się piłką nożną? Możesz być przykładem dla wielu dzieci, dziewczynek interesujących się właśnie tą dyscypliną. Co jeśli chciałyby pójść Twoim śladem?

Magdalena Figura: Na pewno potrzebna jest odwaga, nie można się bać, musi być to osoba z zadziorem, bo łatwo jest przygasić skrępowaną osobę, stłumić ją w tym męskim świecie. Musi być to osoba, która nie będzie bała się wyjść na boisko, będzie pewna siebie, swoich umiejętności i tego, że sobie poradzi. Te cechy są chyba najważniejsze. Przede wszystkim, jeśli kocha się to, co się robi, to z czasem jest łatwiej. Potrzebne cechy można też w sobie odnaleźć w toku pracy. Boisko dość silnie kształtuje człowieka, jest wiele cech,które z boiska można przenieść do życia, chociażby szybkość podejmowania decyzji, szybką analizę sytuacji.

Edyta Pawlak-Sikora: Wspomniałaś, że spotykasz się z różnymi reakcjami, od podrywu po szowinistyczne postawy. W jakim przedziale wiekowym najczęsciej dostrzegasz te negatywne postawy?

Magdalena Figura: Szczególnie u starszych mężczyzn. Młodzi są jednak bardziej tolerancyjni. Trzeba mieć do tego wszystkiego dystans. Po niektórych reakcjach można się zniechęcić, ale nie wolno się poddawać.

Edyta Pawlak-Sikora: Co poradziłabyś rodzicom dziewczynek, które być może mają ten sam błysk w oku co Ty, chciałby podążać tą samą drogą, jakie wskazówki dałabyś ich rodzicom? Pozwalać czy nie pozwalać?

Magdalena Figura: Jasne, że pozwalać. Nie jest powiedziane, że ta dziewczynka będzie to robiła w przyszłości, ale jeśli ma takiego bakcyla, to należy próbować. Być może gdybym sama wcześniej zainteresowała się piłką nożną, to zostałabym np. piłkarką albo byłabym teraz gdzieś wyżej jako sędzia. Uważam, że rodzice powinni rozwijać pasje swoich dzieci i nie bać się puścić ich na głęboką wodę nawet w taki jak to określiłaś „męski świat”.

Edyta Pawlak-Sikora: A Ty nie uważasz, że piłka nożna to męski świat?

Magdalena Figura: Zdecydowanie nie. Jest co raz więcej kobiecych klubów piłkarskich, sędziów kobiet. Nawet jakiś czas temu ówczesny prezes FIFY, pan Blatter powiedział, że to piłkarki zdominują tę dyscyplinę. W Amercyce jest np. więcej piłkarek niż piłkarzy. W Polsce dyscyplina ta również mocno się rozwija, co raz więcej dziewczynek chce grać, więc to też świadczy o tym, że jest zapotrzebowanie. Fajne jest, że piłka nożna zaczyna być i dla kobiet i dla mężczyzn.